Nasi najmłodsi uczniowie uwielbiają łowić rybki. Łowienie rybek pozwala nam utrwalać słownictwo, jak również ćwiczyć krótkie dialogi. W wersji najłatwiejszej połowu dziecko samo decyduje, którą rybkę chce wyciągnąć. Pod spodem każdej rybki przyklejony jest obrazek, który trzeba nazwać po angielsku. Wersja ciut trudniejsza to łapanie rybki, o którą poprosi nas kolega/koleżanka z grupy. Rybki są różnokolorowe, są również ponumerowane. Jedno z dzieci mówi: 'Take blue fish./Take fish number eight'. Dziecko, które trzyma wędkę łapie rybkę mówi jaki ta rybka ma numer, jeśli został wywołany kolor lub jaki ma kolor, jeśli wywołana została liczba i nazywa obrazek pod spodem. Czasem rybki przybierają najróżniejsze kształty i pomagają ćwiczyć króciutkie dialogi, np. takie dotyczące produktów żywnościowych. Uczeń A: 'Can I have a banana, please? Uczeń B (z wędką): 'Here you are'. Uczeń A: 'Thank you'.
0 Komentarze
Było już o wykorzystaniu papieru toaletowego na lekcji. Czas przedstawić kolejny nietypowy przedmiot: packi na muchy. Ćwiczenia z nimi uwielbiają uczniowie w każdym wieku. Packi na muchy służą do wprowadzania i utrwalania słownictwa.
Zadaniem uczniów jest wskazanie karty ilustrującej słowo wywołane przez lektora lub innego ucznia. Packi na muchy dostaje jednocześnie kilka osób, więc dzieci prześcigają się w tym, kto pierwszy klepnie prawidłową kartę. Po dwóch lub trzech rundach takich wyścigów, każdy pojedynczo klepie odpowiedni obrazek i układa proste zdanie z danym słowem, np: 'I like bananas' lub 'I've got a car'. Uczniowie klas V i VI wykorzystywali packi do utrwalania czasowników nieregularnych. Na tablicy wypisane były czasowniki w formie bezokolicznika, lektor podawał słowa po polsku, uczeń klepał odpowiedni czasownik, podawał jego trzy formy i układał zdanie. Piątoklasiści ćwiczyli zdania w czasie Past Simple, a szóstoklasiści w Present Perfect. Lekcje angielskiego czasem są bardzo zaskakujące, a mina uczniów bywa bezcenna, kiedy widzą lektora wkraczającego do sali z rolką papieru toaletowego w dłoni (nie w torebce, koniecznie w ręce dla lepszego efektu ;)) Dzieci od razu próbują zaspokoić swoją ciekawość i prześcigają się w wymyślaniu do czego on może służyć. Najczęstsze pytanie to: "ma pani, aż tak duży katar?" ;)
Kataru nie mam, a papieru toaletowego do powtarzania słownictwa używają wszystkie grupy, od zerówki do maturzystów. Młodsze dzieci pracują w grupach i wypisują słowa z podanych kategorii, albo słowa zaczynające się na daną literę. Mierzą potem swoje 'papierowe węże' i sprawdzają, komu udało się wypisać więcej wyrazów. Starsi uczniowie na listkach papieru wypisują słowa zaczynające się na ostatnią literę słowa poprzedniego, a gdy wykorzystają wystarczająca ilość papieru każdy dla siebie odrywa losową ilość listków i układa pojedyncze zdania ze słowami, które ma na papierze, albo całą historyjkę. Motywacja do pisania jest o wiele większa i nikt nie czuje, że to takie nuuudne zadanie to pisanie :) Współczesny uczeń nie jest w stanie skupić uwagi na czymś, co go nie interesuje, co jest nudne, albo pokazywane w mało atrakcyjny sposób. Przyzwyczajony jest raczej do oglądania szybko zmieniających się obrazów, czy to w kreskówkach, programach edukacyjnych, czy grach komputerowych. Nieważne, czy uczniem jest pierwszoklasista, czy maturzysta- zajęcia prowadzone w formie monotonnego wykładu będą dla niego nudą. Dlatego też w naszej szkole w dużej mierze materiał do opanowania przemycamy w licznych grach dydaktycznych, a także innych angażujących metodach nauczania. Najważniejsze jest zaciekawienie ucznia, wtedy wiedza zostanie zapamiętana i przyswojona, ponieważ będzie się kojarzyła z konkretnym zadaniem, sprawiającym przyjemność. Motywem przewodnim naszego nauczania są słowa Konfucjusza: Powiedz mi, a zapomnę. Pokaż mi, a zapamiętam. Pozwól mi zrobić, a zrozumiem. Konfucjusz Kierujemy się przekonaniem, że nauczanie to nie zmuszanie uczniów do odtwarzania podręcznikowej wiedzy, ale wspieranie ich i zachęcanie do tego, by sami chcieli ją zdobywać. Nie lubimy zanudzać naszych uczniów i nie lubimy sami nudzić się na naszych lekcjach dlatego też wciąż szukamy sposobów na aktywizowanie uczniów i samych siebie. Sami produkujemy materiały dydaktyczne, używając komputera lub przedmiotów codziennego użytku (lektor wchodzący na lekcję z rolką papieru toaletowego zawsze wzbudza ogromne zaciekawienie). Do urozmaicenia zajęć wykorzystujemy również nowoczesne technologie, które niesamowicie motywują ucznia do częstszej nauki, dają dostęp do autentycznych materiałów i pokazują kulturę krajów anglojęzycznych. Dzisiejszy szczególny dzień hi5 spędziło w Tuszynie na pikniku zorganizowanym przez Szkołę Podstawową nr 1. Miejski orlik zamienił się w arenę zmagań sportowych, a my dzielnie kibicowaliśmy i byliśmy fundatorem nagród dla najlepszych sportowców. Dzieci bawiły się również z nami i z zapałem rozwiązywały różne zadania językowe. Było łowienie rybek i nazywanie zwierzątek: Przemieszczanie się po moście z papierowych talerzy i powtórka słownictwa: Rzutki i odgadywanie zagadek o różnym stopniu trudności: Przekłuwanie balonów z ukrytymi w środku zadaniami do wykonania (dodatkową atrakcją było poszukiwanie w trawie małych karteczek z zadaniami ;-)): Największą atrakcją cieszyły się jednak zadania, w których wykorzystywaliśmy telefony. Starsze dzieci skanowały kody kreskowe i zdobywały wiedzę na temat Wielkiej Brytanii. Młodsze kolorowały zabawne obrazki, a potem fotografowały się z ożywianymi stworkami: Przygotowania zaczęliśmy wcześnie rano, a za wykonane zadania dzieci otrzymywały nagrody. Dzień zaliczamy do bardzo udanych i mamy nadzieję, że za rok również będziemy się razem bawić na rodzinnym pikniku, a we wrześniu spotkamy się na zajęciach angielskiego w naszej szkole. |
Marta Nawrocka
nauczyciel z zawodu i zamiłowania. Uwielbia uczyć i uwielbia swoich uczniów. Archiwa
Luty 2017
Kategorie |